Żywy kwiatek w doniczce pozostal. Gdy wychodzili na scenę byli czarni, cali , takie nic szczegolnego. Nie pamiętam ilu ich było i czy byla to grupa mieszana, nie wiem już dzisiaj skąd przyjechali ani jaką nazwę nosił ich zespół i czy w ogóle jakoś się nazywał. Nie wiem co robią teraz i czy jeszcze istnieja jako ta sama formacja... Jedyne co pamiętam , że był ruch w ich tańcu, niesamowita dynamika , tak wiele się działo...ale jesli mam być szczera to nie pamiętam tego tańca. Wiem , że to taniec współczesny zmierzający do nowoczesności.Nie nazwę ani nie powtórzę dzisiaj żadnego ruchu, nie opowiem też co dokladniej działo się na scenie. Jedyne co pamiętam to przesłanie tego tańca stworzone rekwizytem, jednym , prostym i chyba czytelnym ale niejednoznacznie czytelnym .Może nie dla kazdego tak samo czytelnym bo może jest tak , że oglądający współtworzy dzieło i widzi to co chce albo może zobaczyć. Kwiatek , w niewielkiej doniczce był jedynym kolorowym rekwizytem tego tańca . Chociaż na sce