Jest mi przykro , że Cię to spotkało.
Na prawdę żal, jest mi głupio za moich kolegów po fachu, że coś takiego w ogóle ma miejsce.
W Wielkim Poście?ksiądz?to musi być degenerat.
Rozumiem , impreza, alkohol no i stało się ale żeby tak zaplanować, umówić się do wynajętego mieszkania?To boli, boli mnie jako ksiedza- mówi proboszcz trzech parafii w Austrii, który właśnie przyjechał na kilka dni do kraju i pije kawę że mna w kawiarni na rynku miasta.
Rozmawiamy, opowiadam mu o procesie, jemy ciastka, pijemy kawę z pianką, aromatyczna, w ładnej kawiarni na rynku.
Sytuacja przyjazna , aromatyczna bo pomimo faktu , że poznaliśmy się na serwisie randkowym my sie przyjaźnimy, mówimy sobie dużo a raczej piszemy , no bo widzimy dzisiaj dopiero drugi raz podczas tych dwóch lat znajomości.
Kawa pachnie, nie ma sexu w powietrzu , są moje łzy , które rozstanie z przed dwóch lat nadal jest wstanie wzbudzić, jego prawie łzy, współczucie.
Pyta jak długo byłam z KS Ciachem w wynajętym mieszkaniu, mówię , że tam zegar ciągle wskazywał piętnaście po.Pietnascie minut po utracie nadzieii.Pietnascie po tym jak przestałam być porządną, jak wróciłam do korpo.
Mówię o dzieciach, on o pogrzebach, ja o rodzicach on o parafii, ja o pracy on o kancelarii, organistce, strażakach, radzie parafialnej, kobietach z parafii tam i tych poznanych tu na portalu.
Jedna ,starsza tam, która gdy jest zmęczony proponuje mu nocleg w swoim domu w Austrii.Inna mieszkająca tu niedaleko, która gości u siebie, czasem jedzie posprzątać tam farę, dzwoni często , dopytuje o wszystko , tak dokładnie, że czasem go to nuży i jeszcze jedna młoda , że dwanaście lat mlodsza, efektowna blondynka, on nie mówi prawdy-czuje to.
Mnie nie musi mówić prawdy, wiem że kolega z Opola, którego podwoził kiedyś gdy do niego dzwoniłam i nie mógł odebrać to koleżanka.
Wiem , że ta kobieta czuje się jego kobieta podczas gdy ojciec powiedzmy , nazwijmy go ,,Z,, poznaje mnie i inne na portalu randkowym.
Bo nie chodzi o kontakty z kobietami ale o jedną kobietę, której ksiądz mieć nie może.Czy może zatem dawać nadzieję wielu bez ranienia tych wielu i tej jednej , która czuje się jego kobieta?
Oni myślą , że tak, ja wiem , że nie.
Dla niego to jest ok, dla mnie nigdy nie będzie.
On widzi różnice między swoim bogobojnym trzymaniu kilku pan na odległość w zawieszeniu a spotkaniu się z jedną na sex w wynajętym mieszkaniu.Ja widzę to inaczej i nawet wydaje mi się sex pod zegarem ustawionym w międzyczasie na , piętnaście po " nieco uczciwsza wersją.
Na pomoc przychodzi mi Asia, która dzwoni bo przecież byłyśmy umówione z dzieciakami i oni o 19.00 będą podczas gdy ja nie będę panią proboszczowa ani teraz ani potem ani nigdy.Zbyt duża konkurencja w tym corpo.
Na pożegnanie przytulam, obsciskuje się i obcalowuje się z przykładnym proboszczem trzech parafii z Austrii, który nie ma tej wybranej kobiety i ja nią też nie będę .Mam sentyment do tego człowieka, bo to nie jest ktoś zepsuty i nieporządny.Kto więc taki jest?skoro nie on.
Kto?ten kościół?ja?biskup?papież?no kto?może sam Pan Bóg?