Miała około dziesięciu lat i zawsze uśmiechniętą buzię.Ten uśmiech był tak szeroki , że wyrażenie ,,od ucha do ucha"wcale nie byłoby w tym wypadku żadną przesada.Oczy wielkie, włoski brązowe, ścięte na zapałkę.
Ogólnie taka wesoła Żabciusia.
Wszędzie było jej pełno, a ta mimika,te bystre spojrzenie zdawało się mówić,, życie chce cię zjeść ,w całości, na kopy i do przejedzenia!"
Żabciusia dała się lubić, nawet bardzo.
Czesto była tak obecna we wszystkim co się wokół działo, tak zaangażowana we wszystko w czym brała udział , przy czym starała się być tak pomocna, usłużna, że mogło to przybrać formę nieco niebezpieczną.
Żabciusia tak na prawdę nie chciała, Żabciusia tak na prawdę nie wiedziała, tak to wyszło Żabciusi, że ta szafka tak poleciała w jej dłoniach, że tak mocno , bo Żabciusia wszystko robiła mocno, na maksa, z uśmiechem , czasem dziką radością. Inaczej nie mogła przecież. Nie byłaby Żabciusia przecież w tej szkole bardzo specjalnej.
***********************************************
Pani szanowna , to jest rak.
Ale jak ?taki złośliwy?
Wszystkie raki są złośliwe Pani Szanowna.
Ale co,będę żyła?
,,Tak " - odpowiedział chociaż nie mógł tego wiedzieć.
Czemu pani wcześniej nie przyszła?
No dobre pytanie, w sumie .
Taki rak to moze czasem i z osiem lat rosnąć nim osiągnie taki rozmiar.
Potem dowiedziała się, że ów skorupiak ma na imię NST G2 i ki10%co oznacza, że tylko taki procent się mnoży, odkryła że ma barwę żółtą i że przewraca jej życie do góry nogami już na zawsze.
Weryfikuje przyjaciół, zabiera dawnych , daje nowych, z nim dokonała takich rzeczy , osiągnęła tyle, że bez niego nigdy nie odważyłaby się nawet o części z nich pomarzyć . Zrealizowala prawie wszystkie swoje marzenia .
Dziś wie, że sam Pan Bóg zaplanował i te Zabciuse i te szafkę z rogiem na wysokości lewej piersi , która potem tygodniami była sina a po dłuższym czasie to właśnie w niej rozwinął się rak.
Potem zaplanował jej odejscie z tego miejsca i zadbał by wszystko odbyło się bez strachu, by rozumiała dlaczego.
A co było potem? potem zaplanował dużo więcej jeszcze...bo On ani chybi.
Czeka więc spokojnie aby się działo, wszystko w swoim czasie.
I widział człowiek , że to co zaplanował Bóg było dobre.
To wielkie szczęście takie czekanie ,na to co daje Bóg, bo On wie lepiej i czasem daje taką Zabciusie, taka szafkę z ostrymi krawędziami w świetlicy szkolnej, takiego siniaka na lewej piersi i takiego raka...i takie czekanie daje, taki Adwent ...
I widział Bóg , że było dobre!